Oddajcie migi, rozbrójcie się, a my ruszymy na Przemyśl. Sprytne, ale tylko skończony dureń uważa ich za przyjaciół. To nie tylko mordercy, ale żmije gryzące ręce, które je karmią. Jaki naród taka armia. Bandyci czczą bandytów. Ale niebawem karma tych morderców i ich kraj dopadnie, bo nie ma zbrodni bez kary. Niby wiadomo, ale niektórzy w ogóle się nie uczą. Czy to przypadek, że robią z siebie wieczne ofiary jak koszerni? Nie sądzę.
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.