Irek znajduje w rzeczach Anki formularz dla studentów ubiegających się o stypendium w Cambridge. Przerażony możliwością rozstania z ukochaną, postanawia jechać do Anglii wraz z nią. Nie może jednak beztroskom rzucić studiów, bo tego nie wybaczyliby mu nigdy rodzice. Postanawia zatem oblać egzaminy. Podczas zaliczania materiału z filozofii nie odpowiada na żadne pytanie i deklaruje, że filozofia to bzdura. Jego egzaminator, zblazowany docent Bochniak, podziela tę opinię i stawia Irkowi czwórkę. Załamany chłopak ma jeszcze jedną szansę: egzamin z historii u sławetnego profesora Wrzeszczyka. Tym razem idzie na całość, plotąc bzdury, które - jak sądzi - gwarantują mu powtarzanie roku. Pech chce, że profesor również ma parę niekonwencjonalnych teorii naukowych.
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.