Podróżnik i publicysta Wojciech Cejrowski skomentował krytykę, która spadła na niego .
- Nie jestem politykiem, nie mam władzy handlowania polskimi miastami i nie jestem frajerem, więc nawet gdybym miał taką władzę, nie oddałbym Szczecina - zapewnił.
- Ich dziennikarz szedł w zaparte - udawał, że nie rozumie dlaczego Niemcy powinni nam oddać zabytki sztuki zrabowane w czasie wojny oraz dlaczego powinni zapłacić reparacje wojenne np. za wyburzenie Warszawy. I cała ta rozmowa była o tym, a nie o oddawaniu Szczecina!!! - opisał. - Kiedy została opublikowana w maju 2017 podobała się. Teraz ktoś wyciągnął PÓŁ jednego zdania i zrobił aferę - zaznaczył. Cejrowski podkreślił, mówił , tylko o potrzebie wypłacenia przez Niemców odszkodowania za straty wojenne.
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.