O mój odwieczny umiłowany
spragniony i nieokiełznany
Rozpalasz dziewicy duszę
ona cierpi katusze
Jej dusza cnotą jest
więc się wstydzi
ale za pewne Ciebie to zdziwi
jak bardzo ona
Ciebie pokochała
bo miłości nigdy się nie bała
Jej dusza marzy
czy może się zdarzy
jakiś początek
może jakiś zakątek
Po kątach
dziewczę się chowa
ukrywa się tak jak niezdrowa
Z miłości
dziewczę zachorowało
bo była cnotą nieśmiałą
Nieśmiało się odzywała
ale w sercu kochała
Pragnęła aby jej ukochany
zaglądał do jej wnętrza rany
Codziennie
zdobywał ją na nowo
codziennie
będę twoją królową
Codziennie
dotykiem będę cię malowała
i będę cię budziła
i będę wytrwała
W marzeniach
dziewczę maluje
swego kochanka
taka to była jej układanka
Namiętnie budzi swego BOGA
Bo on zasnął i zapanowała trwoga
Śpi mój umiłowany
czy dotrze do serca rany
dziewicy, która jest jego ozdobą
czy dojdzie tam z dobrą pogodą
Codziennie dziewczę rysuje
palcem po ramieniu farbuje
nakłada pasteli dużo
bo jego ciało jest jej podróżą
Codziennie zawsze
tak samo zaczyna
bo nie trudzi się dziewczyna
wędruje dłonią
po ciele umiłowanym
tak delikatnie
bo on śpi,
i on nie jest ubranym
i tak każdego dnia
tak samo
ona zdobywa go
bo jest damą
dama pragnie zawsze
tego samego
tego samego
dotyku oczarowanego
Codziennie tak samo chce
być zdobywana
codziennie i znowu
jakby była zacofana
najpierw powoli dotykiem rąk
zanim dotrzesz w jakiś kąt
dotknie palcem
palca swej wybranej
tej oczarowanej umiłowanej
przejdziesz do dotyku dłoni
może potem gdzieś do skroni
może tknięcie usta warg
i nie będzie żadnych skarg
usta twe się przemieszczają
bo tak bardzo dziś kochają
swoją cnotkę umiłowaną
Zanurzyłeś się dziś w niej
ale cnotka dalej dalej chce
chce być cnotką każdego dnia
bo czy cnotka to nie ta
co marzeniem twoim jest?
czy zrobiłeś jakiś test?
Cnotka zadba o jezioro
aby ogień nie był zmorą
gasić będzie twoją mękę
tak dostojnie twą udrękę
czy zrobiłeś jakiś test?
Cnotka zadba o jezioro
aby ogień nie był zmorą
gasić będzie twoją mękę
tak dostojnie twą udrękę
Pragniesz cnotki każdego dnia
ale ona to nie ta
cnota serce swe otworzyła
i przeżyła to o czym marzyła
Dotyk dłoni swego pana
i tak było każdego rana
cnotka cnotka zawsze jest
jak nie wierzysz, to mnie zjedz
Zjesz mnie kilka poniedziałków,
no i piątków, może czwartków
i we wtorek jadłeś mnie
i tak cały czas o tym śnię
i tak cały czas o tym śnię
Aby cnotka była cnotką
a nie jakąś może kotką
cnotka pragnie być nieznana
nawet dla swojego pana
Cnotka tajemnicą jest
bo we wstydzie piekło jest
no i niebo też się odnajdzie
kiedy pan swą cnotkę znajdzie
ale cnotka ile ma
tak o pana swego dba
zawsze cnotą się ustroi
bo ma miłość ją ukoi
ukojeni są miłością
cnotka, cnotek są boskością
czerpią siłę swej miłości
bo wnętrzności to boskości
wezwał pan dziś swoją panią
bo ochoty nabrał na nią
cnotka mu się spodobała
bo miłości się nie bała
poszli razem sobie w las
bo to dla nich był już czas
Na czym polega prawdziwa
więź oblubieńców?
Na niekończącej się cnocie
O, jeśli za każdym razem
mój umiłowany
będziesz traktował
swą umiłowaną
jak dziewicę
to za każdym razem
jesteś w stanie
dotrzeć z nią do nieba
będziecie zawsze
torować szlaki
będziecie za każdym razem
w innym miejscu
staniecie się dla siebie
Drogą, Prawdą i Życiem
Cnota duszy
to najcenniejszy dar
Pozdrawiam Tarantulla
Ewa Lipka
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.