3 zasady, których przestrzegałam przez ostatnie 3 miesiące, aby schudnąć:
Śledziłam makro, aby upewnić się, że rzeczywiście mam deficyt kalorii. Moje kalorie się wahały, chciałam się tylko upewnić, że dostarczam odpowiednią ilość białka, węglowodanów i tłuszczów (wszystkich witamin i minerałów, których potrzebuje mój organizm)
Źródła białka: kurczak, jajka, białka jaj, ryby, indyk.
Węglowodany: ziemniaki, słodkie ziemniaki, ryż, makaron i pieczywo pełnoziarniste, płatki owsiane. Tłuszcze: łosoś, oliwa z oliwek, orzechy, awokado.
W dni górnych partii ciała dodałam ćwiczenia cardio.
Rozgrzewałam się przez 15 minut na orbitreku lub na stepperze i ćwiczyłam przez kolejne 15-20 minut po treningu. Wszystko z umiarkowaną intensywnością.
Do każdego posiłku dodawałam warzywa. KOCHAM jedzenie objętościowe. Kiedy widzę dużo jedzenia na swoim talerzu, poprawia mi się samopoczucie na deficycie kalorycznym. Robiłam połowę mojego talerza z warzywami, jedną czwartą białka i jedną czwartą węglowodanów. Bardzo fajna strategia!
Konsekwencja jest tutaj kluczem! Już po półtora tygodnia zaczęłam widzieć zmiany w swoim organizmie. Zmiany nie nastąpią z dnia na dzień, więc daj im trochę czasu
To jak? Zmotywowałam Cię do działania? Koniecznie daj znać w komentarzu!
#fitmama #fitkobietka #trening #ćwiczenia #ćwiczenianaciało #treningwdomu #sylwetka #pasja #sport #trenerka #mamatrenerka #dieta #zdrowystylżycia
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.