Ku Shen Chai jest skromnym artystą żyjącym wraz z matką w niewielkiej, popadającej w ruinę miejscowości. Pewnego dnia w jego sklepie zjawia się tajemniczy przybysz, zaś pobliski dwór, powszechnie uważany za nawiedzony przez duchy, okazuje się być zamieszkany przez piękną dziewczynę. Ku, wezwany do lokalnego zarządcy, by narysować kopie listów gończych odkrywa, że jest ona zbiegiem poszukiwanym w całym kraju.
Nie rozumiem pewnych rzeczy w tym filmie. Główny bohater jest mocno nierozgarnięty i dlatego daje się wciągnąć w intrygę dworską, która go przerasta - to ok. Ale skąd wziął te wszystkie karabiny maszynowe i kukły, których nie miała regularna armia? Po co właściwie zabijają tych wszystkich wysokich dostojników i masy policjantów czy żołnierzy? Żeby na chwilę przedłużyć życie głównej bohaterce? Chcą we troje wygrać wojnę Cesarstwem? I skoro większość tych stróżów porządku to ewidentnie frajerzy z poboru, których nieco wyszkolona panienka depcze jak mrówki, to po co dowódcy wysyłają ich do walki? Chyba że ich celem jest zmęczenie przeciwnika, żeby potem mógł wystąpić dowódca, który jako jedyny umie trzymać miecz.... Może za dużo myślę.
Odpowiedz
Wyszukiwanie odpowiedzi..
