Orangutan Budi niemal przez rok był więziony w klatce dla kur.Właścicielka która się nim zajmowała, karmiła go tylko skondensowanym mlekiem, które powoli zabijało zwierzaka.
Do wycieńczonego zwierzaka dotarli wolontariusze z International Animal Rescue. Maluch płakał nawet, gdy był podnoszony przez weterynarza. Na skutek wielomiesięcznych zaniedbań, Budi cierpiał na anemię, a jego kończyny były zdeformowane, spuchnięte i obolałe.
Aby zapewnić mu komfort, przyszykowano wygodne posłanie, na którym spędza większość czasu. Niestety orangutan nie może jeszcze samodzielnie jeść, więc jest karmiony za pomocą butelki. Teraz gdy zapewniono mu odpowiednią opiekę, pojawiła się nadzieja, że można uratować tego uroczego malucha.
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.