CDA nie limituje przepustowości oraz transferu danych.
W godzinach wieczornych może zdarzyć się jednak, iż ilość użytkowników przekracza możliwości naszych serwerów wideo. Wówczas odbiór może być zakłócony, a plik wideo może ładować się dłużej niż zwykle.
W opcji CDA Premium gwarantujemy, iż przepustowości i transferu nie braknie dla żadnego użytkownika. Zarejestruj swoje konto premium już teraz!
Po raz kolejny udowadniam sobie, że nie warto się poddawać. Nawet jeśli po drodze wszystko jest nie tak. Pomimo ataku paniki, pomylenia trasy czy utraty kamery. Wszystko w 73 minutach walki na triathlonie.
Jeśli ten podcast okazał się dla Ciebie przydatny, a chcesz wesprzeć moją działalność to zapraszam do mojego sklepu na https://www.prawie.pro oraz Instagram: https://www.instagram.com/prawie_pro/
Cześć.
Tutaj Leszek.
Miało być wideo, ale w sumie będzie podcast. Zacząłem montować niedzielną relację z mojego triathlonu w Elblągu, gdzie znowu przekonałem się o tym, że po drodze, naprawdę wiele różnych rzeczy może pójść nie tak, ale jednak mimo to, nie warto się zniechęcać: i w sporcie, i w życiu i w domu, w każdym tym obszarze, nawet, jeżeli zdarzy nam się potknąć, pomylić drogi, będzie trzeba zawrócić, to jednak mimo wszystko, warto jest zawsze walczyć do końca. Pomimo tego, że naprawdę, pojawiają się u mnie, bardzo często, głosy, pytania: po co? No właśnie. A potem znowu udowadniam sobie, że warto było zagłuszać to pytanie i nie odpowiadać sobie na nie, tylko, po prostu, lecieć dalej.
Wiecie jak było w ubiegłą niedzielę?
Ja obudziłem się w dniu startu i już wiedziałem, że to nie jest mój dzień. Nie wiem, z jakiego powodu. Czasami mam tak, że taki ogólny poziom lęku, czy też stresu, pewnego dnia będzie wyższy niż wczoraj i niż jutro. Nie mam na to kompletnie wpływu. Jedyne, co mogę zrobić to dbać o odpowiednią ilość snu, nie przejadać się, ponieważ to też obciąża nasz organizm, przez co, moim zdaniem, ciężej się regeneruje, takie są moje osobiste obserwacje. Czasami to wynika po prostu z nie takiego ciśnienia, czy z nie takiej pogody, czasami zdarzy się nam wstać lewą ręką albo nogą. Różnie to w życiu bywa, i nie zawsze, i nie codziennie jest idealnie. Jednego dnia, przed zawodami, absolutnie się nie przejmuję, czuję lekki stres, taki delikatnie mnie motywujący, determinujący do tego żeby się bardziej postarać albo bardziej skoncentrować, a czasami pojawia się lęk, który jest wręcz paraliżujący, sprawiający, że po prostu, od samego rana trzęsą mi się nogi i to nie jest, tylko i wyłącznie przenośnia. To jest dosłowne zjawisko, które się u mnie pojawja naprawdę trzęsą mi się nogi ze strachu. I tak było też w niedzielę. Ja wiedziałem chwilę przed startem, przed wejściem do tej wody, że nie będzie łatwo, że to będzie jeden z trudniejszych startów i to była pierwsza taka myśl, która się pojawiła tego dnia: po co, Leszek, po co? Daj sobie spokój chłopie, wracaj do domu. Ale wiem, że gdybym sobie chociaż raz pozwolił na to żeby odpuścić to za każdym następnym razem przychodziłoby mi to łatwiej i tego się boję.
Pojawił się pierwszy gong, pierwszy dzwonek i wskoczyłem do tej wody. Chwilę później ktoś, dosłownie, wskoczył mi na głowę, troszeczkę mnie podtopił a potem już było tylko gorzej. Po pierwszych 100 m musiałem się zatrzymać, ponieważ przechodził przeze mnie atak paniki, to coś co nie zdarza się zawsze i coś, co nie miało już miejsca od dawna, ale akurat tego dnia się pojawiło, bo strach, lęk, agorafobia i każde tego typu zaburzenie, atakuje wtedy, kiedy jesteśmy najbardziej osłabieni. To jest wstrętna choroba. Ona zawsze znajduje najmniej odpowiedni moment do tego, żeby zaatakować, bo atakuje w najmniej oczekiwanej chwili. Wtedy, kiedy będzie nam najtrudniej z tym walczyć. To trwało może 30 s, może minutę, gdzie faktycznie musiałem uciekać od ludzi gdzieś na bok, położyć się na plecy, wziąć kilka głębokich oddechów i powiedzieć temu atakowi paniki: ok, bierz mnie.
To jest taka moja technika walki z tym lękiem. Powinienem pozwolić sobie na to, żeby on przyszedł, zaatakował mnie z całą swoją stanowczością, sparaliżował moje ciało, mój umysł, po chw
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.