Uczciwy dokument przedstawiający rację władz, które prowadziły politykę niewymagającą finansowania zamiast polityki wymagającej dużych wyliczeń, inwestycji i zmian w strukturach wojska. Nie bardzo tu nawet można mówić o intencjonalnej zdradzie. Bardziej o wybraniu jakichś prostszych rozwiązań, nad którymi nie trzeba było tyle siedzieć i wyliczać ile wojska i gdzie trza by zaopatrzyć. Można było po prostu odgrzebać pewne gotowe scenariusze z czasów państwa buforowo-pokazowego, jak w czasach Kongresówki czy PRL-u.
Odpowiedz