Kolejny Lucio Fulci. Ogólnie, to jest film znowu w Nowym Jorku. Bo Lucio Fulci, to drugi Abel Ferara. Tutaj mamy chyba dziecko, opętane przez jakiegoś szatana, faraona, czy innego stwora w Manhattanie. Uroczo, co nie?
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.