Więcej na: www.co-slychac.pl
Niedzielny listopadowy wieczór należał niewątpliwie do mińskiego Big Bandu, który skupił w sali sportowo-widowiskowej SP-6 rzeszę amatorów orzeźwiających dźwięków. W większości zagranicznych i filmowych, ale polskim lekiem na całe anglosaskie zło okazały się dwa serduszka -- oba przeboje po polsku i w oryginalnej aranżacji. Tak grali i śpiewali ponad godzinę, przypominając standardy jazzowo-filmowe zza oceanu, które wyrywały z jesiennego odrętwienia kilkuset mińszczan. Niektórym z nich zdawało się, że są na koncercie naszej dętej orkiestry
Więcej na: http://www.co-slychac.pl/artykuly-tresc.php?id338
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.