dał duppy pajac , ale matka nielepsza skorą myśli że wystarczy dziecko wziąść na ręce , machać łapami i nikt jej nic nie zrobi.
Odpowiedz
anonim227(*.*.13.227)2017-09-15 17:54:45+7
@anonim94: skandaliczne zachowanie matki . To jest wlasnie jak baby mysla ze im wszystko wolno bo przecież sa babami. Sama narazila swoje dziecko i sama jest temu winna
Odpowiedz
Policjanta nie usprawiedliwia to że ona go odpychała, bo jest takie coś jak adekwatne użycie siły. A ten atak policjanta był zdecydowanie nieadekwatny do tego co robiła ta kobieta(choć oczywiście nie powinna). Policjant musi brać też pod uwagę zdrowie i życie innych osób w tym przypadku dziecka. Przecież to mogło skończyć się tragicznie dla tej małej istotki. Mógł zawołać kolegę z radiowozu i obezwładnić bez rzutu, bo ta kobieta nie miała przy sobie broni jak widać.
Odpowiedz
anonim222(*.*.16.222)2017-09-15 15:23:01+3
@anonim148: ktoś bogaty czekał na swieże organy niestety nie tym razem. Dziecko przezyło
Odpowiedz
anonim245(*.*.91.245)2017-09-15 16:52:56+3
@anonim148: a skad ty mozesz czlowieku wiedziec co w chinach moze policja a czego nie. Moze maja w kodeksie ze jak ktos traca policjanta na sluzbie lapa to ma prawo ja zabic wiec uratowal jej zycie jak by nie bylo. Tak wiem glupi przyklad ale to sa chiny i tak samo jak w rosji czy usa kazdy ma inne przepisy i inne podejscie moralne
Odpowiedz
anonim100(*.*.204.100) 2017-09-15 14:55:55+4
1. policjant - kompletny zjeb bez wyszkolenia. 2. matka - patola jakich malo. mam dziecko na reku wiec nikt nic mi nie zrobi. dziekuje.
Odpowiedz
Przepraszam bardzo, ale od kiedy to dziecko ma być immunitetem czy jakąś tarczą ochronną? Oczywiście interwencja wyglądała na skandaliczną, ale wg mnie bardziej skandaliczne to wydaje się awanturować się, czy co tam ta cała kobieta robiła, w wyniku czego ucierpiała ona oraz jej dziecko trzymane przez nią na rękach. 100% jej wina - proste. A tak, gdyby policja się szczypała, to można sobie wyobrazić skrajny przypadek, gdzie załóżmy owa kobieta trzyma w rękach nabity pistolet i wygraża policjantom, że do nich strzeli. Też mieliby się przejmować? Skąd wiadomo o czym rozmawiali? Czego dotyczyła rozmowa? Czy nie groziła właśnie choćby bronią, nożem, czy czymkolwiek? że uprowadziła dajmy na to dziecko i zaraz je pozbawi życia? Jest 1000 możliwych scenariuszy - w tym i coś banalnego - np. niechęć się wylegitymowania. Nie wiadomo o co poszło przez skąpy opis filmiku.
Odpowiedz
anonim53(*.*.120.53) 2017-09-18 18:02:27+2
jak się naparzasz z policjantem, trzymając dziecko na rękach, to nie dziw się, że może ucierpieć...
Odpowiedz