Robert Siodmak potwierdza tym filmem, iż ma szczególny talent do dreszczowców. Przed sądem staje architekt oskarżony o morderstwo. Miał jakoby zabić swą żonę. Zostaje skazany, ponieważ alibi jest słabe, a wszyscy świadkowie obrony albo zginęli, albo milczą. Tylko sekretarka wierzy w swego szefa i walczy przeciw niesprawiedliwości. Przeprowadza ponowne dochodzenie i ujawnia rzeczywistego mordercę, który szantażował świadków.
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.