Zobaczyłem najważniejsze sceny, żeby porównać ze współczesną wersją. Co mnie mocno zdziwiło – związek między kobitką i małpą jest w oryginale ukazany znacznie mniej romantycznie. ;P
Odpowiedz
Pierwsze wersje z reguły są najlepsze. Ta jest. Wszystko potem jest już wtórne. Efekty specjalne na poziomie Wiedźmina, tylko te szokowały w latach 30-tych nowatorstwem i wspaniałością, a wiedźminowe zniesmaczają ;-)
Odpowiedz