Przypomniało mi się szok, gdy się okazało z kim mamy matematykę w liceum. Czekamy sobie przed klasą na pierwszą matematykę, otwiera nam jakaś uczennica ze starszej klasy, a gdy już usiedliśmy w ławkach przedstawiła nam się jako nauczycielka. P.S. Była jedną z najlepszych nauczycielek, jaka mnie uczyła przez te wszystkie lata szkoły
Odpowiedz