Wiersz Janka Konstanciuka Lądek-Zdrój
https://57-540.blogspot.com/2021/12/wiersz-jan-konstanciuk-ladek-zdroj.html?viewmagazine
Szukajcie przygód, gorących wrażeń, w przestrzeni życia, obojętności.
Wyrazić dumę gotowość walki dla ludzkiej sprawy, sprawy wolności.
Za dniem podążać w kierunku słońca, łańcuchem życia odgrodzić troski.
Wyryć na zawsze w ludzkiej pamięci cel swego życia i sens wolności.
Załamać światło, wyprzedzić śmierć, mieć w sobie prawdę i życia sens.
Szarpać kajdany, mury więzienia, dać ludziom prawdy własnego cienia.
Uczyć od podstaw kochać, szanować, uczyć miłości bez rozczarowań.
Moim to celem i ludzi tych wydzierżawionych, skłamanych, złych.
Sprawą głęboką mojego sumienia, nadzieją, siłą, bierne wspomnienia.
By wszyscy ludzie, wszystkie istnienia żyły inaczej, precz od więzienia.
Z dala od zgiełku i ludzkich spraw, dam ludziom miłość, szanując czas.
Dam prawdę światu, zamarzę cienie, porzucę wspomnień rozgoryczenie.
Za życia mego, za moich chwil, przysięgam walczyć ostatkiem sił.
Przysięgam bronić zakola ludzi, wiernych, szczęśliwych niech słońce budzi,
a tych przeciwnych, tych baromierzem niech wiatr zabiera w krainę cieni.
W krainę życia już nie ziemskiego, na łąk pachnących kwiatów czerwienią.
Głowę rozbiję o szczyptę soli tych, co przeciwni swojej niedoli.
W nieprawdzie żyją i zakłamaniu, niech giną wszyscy, choć jest ich mało.
Dla mnie ważniejsze są ludzkie sprawy, bliskich, szczęśliwych i załamanych.
W nędzne się szaty przestroił świat ten, a ciągłe męki ciągłe zmartwienia,
człowiek zasypia, człowiek umiera.
Rodzić się nie jest żadną tragedią, jednak ja nie chcę, jednak żałuję.
Zamknąłem oczy, skroń jest już lodem, tysiące myśli z cudzej zagrody.
Sprawę rozwiązać chciałem zbawienia, umieram w nędzy, w łożu cierpienia.
Jan Konstanciuk. Lądek-Zdrój
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.