Bohaterów Konfederacji uwieczniono w kamieniu i metalu. Ich dziedzictwo kultywowały kolejne pokolenia mieszkańców Południa. Aż do chwili, gdy młody biały mężczyzna, chcąc rozpętać wojnę rasową, zastrzelił dziewięcioro czarnych w najstarszym afro-amerykańskim kościele w Karolinie Południowej. Ten czerwcowy dzień 2015 roku nie tylko zmienił miasto Charleston, ale odbił się szerokim echem w całych Stanach. Ta wojna rozpoczęła się w Nowym Orleanie, który uchodzi za miasto Partii Postępowej. Był też jednym z największych ośrodków handlu niewolnikami w kraju. Przypomina o tym kilka skromnych tablic oraz dwa duże pomniki, jak ta górująca nad miastem statua generała Konfederatów Roberta E. Lee.
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.