Do autora: albo podpisujesz po polsku, albo po angielsku. Jeśli to polski tytuł, to nie reakcja na kidnapera, ale na porywacza. Ludzie, których język tak cenisz, by przemieszać go z własnym, najpewniej nigdy nie ośmieszyliby się zapominając go na rzecz cudzego.
Odpowiedz