Ultramarines, elitarny zakon kosmicznych marines, zostaje wysłany z misją do pewnej imperialnej placówki. Mają ustalić dlaczego posterunek zerwał kontakt ze światem. W obawie przed agresją ze strony wrogów, Ultramarines próbują się dowiedzieć co tak naprawdę wydarzyło się w tym zapomnianym przez Boga miejscu. Nie podejrzewają jednak jakie mroczne siły są w to zamieszane...
Ciekawy film,jednak jego długość jest rozczarowująca a czas narracji bardziej nadaje się do serialu niz do wcześniej wspomnianego filmu.Zasmucająca jest również jakość oprawy graficznej.Jako że jest to film z gatunku fantastyki naukowej,spodziewałem się dobrej jakości obrazu, a nie grafiki jak z pierwszej części Half-life`a,mogę tylko przypuszczać że takie było celowe działanie ze strony twórców. Gdyby wątek fabularny był poprowadzony nieco inaczej,kazdy z protagonistów wyróżniał by się w oddziale i oprawa była by lepszej zrbiona to film dostałby zdecydowanie wyższą ocene.w tym przypadku mogę wystawić tylko 2\5 za brak odczuwalnej epickości(która jak na uniwersum Warhammer 40K być powinna) oraz polecić na pocieszenie teledysk i piosenkę "warhammer 40000 total destruction IV" na platformie You tube
Odpowiedz
anonim36(*.*.161.36)wysłano z m.cda.pl 2019-11-04 22:50:57+1
@anonim85: Raczej film animowany, poza tym większość filmów zawłaszcza SF i akcji wykorzystuje animacje komputerowe więc czy to znaczy że to poczęci kreskówki?.
Odpowiedz
Materiał aczej tylko dla fanów Warha40 k., lub chociaż osób trochę zainteresowanych uniwersum. Obejrzałem wtórnie po około 4 latach i film ( a właściwie animacja) nadal mi się podoba. Choć chyba oglądałem go gdzieś nieco lepszej jakości. Nawet fabuła, o zgrozo dla co niektórych. To prawda, że są to mało zarysowane postacie, ale akcja materiału dzieje się prawdopodobnie w czasie ,,jednego dnia'' choć to pojęcie bardziej terrańskie ;). W czasie misji bojowej ciężko jest poznać przywary charakteru zdyscyplinowanych, wyszkolonych marines - i to uznaję za element realny w tej animacji. Zgrzyta mnie z kolei wielkość statku bojowego (nie znam się) ale jak na tak dużą jednostkę - nie powinien posiadać całej armii? A nie nastu space marines, plus domniemanej części załogi, zwłaszcza że jest w nim przechowywana cenna relikwia :P
Odpowiedz
Mogli by zekranizować przygody Groteska i Felixa xD
Odpowiedz
anonim197(*.*.239.197) 2018-04-16 18:10:030
Ten Film jest dobry lecz czasem postacie są poprostu... sztywne jak to ujmę oraz autor mógł by trochę bardziej popracować nad światłem bo podczas gdy Ultramarines wchodzą do pomieszczenie z świętym młotem (zapomniałem jego nazwy) to twarz jednego z Ultramarines wcale nie ma żadnego cieniowania i widać tylko jeden kolor. Niestety nie znam się na historii Ultramarines and Warhammer 40K tak dobrze jak inni fani. Poza tym niektóre sceny się powtarzają, a mam na myśli że najpierw chodzą, skaczą, chodzą,strzelają, chodzą,rozmawiają,chodzą, strzelają,chodzą,wchodzą,lecą,rozmawiają, strzelają itp. Na ogół gdyby autor popracował nad tym nieco więcej myślę że to by wyszło na super film. Daje 6/10
Odpowiedz
anonim212(*.*.1.212)2018-09-22 23:10:58+4
@anonim197: Ok, Panie Anglik, Normalnie bym olał, ale twój komentarz mnie dobił. Zauważyłeś, że film jest z 2010 roku ? :] Ciężko oczekiwać, po filmie zrobionym w takiej technologii przy takim budżecie fajerwerków. Dla porównania z tego samego roku Shrek for ever after miał prawie 20 razy większy budżet. No i został zrobiony dla wąskiej grupy odbiorców. Nikt nie oczekiwał, że obejrzy go ktoś inny niż fani 40k.
Oglądałem go w 2010 i zrobił na mnie wtedy niesamowite wrażenie. Teraz słabiej, pewnie jakiś piwniczniak w Blenderze zrobi lepszy dzisiaj na swoim nowym ajfonie. Ale dalej mi się podoba.
A i btw dla innych moćków, którzy ssali jeszcze w 2010 cyce: film jest na licencji Games Workshop, i mimo, że nie jestem wielkim kolekcjonerem figurek to jest dość zgodny z tym co w 2010 roku było, a nie było w grze.
I jeszcze jedno: Nowicjusz wcale nie odnosi się tutaj do kompletnie zielonego żółtodzioba. Ale tego, że są oni po raz pierwszy w szeregach pełnoprawnych Space Marines, na pierwszej misji.
uff.. pozbyłem się trochę jadu... lepiej mi xD
Odpowiedz
anonim199(*.*.94.199) wysłano z m.cda.pl 2018-03-02 14:21:240
Myślałem, że to będzie coś dobrego a straciłem ponad godzinę na oglądanie tego czegoś. Trochę postrzelali, uciekali, znów postrzelali, wsiedli na statek, zatłukli demona i co - to tyle jak na film? Nie wiem czy najgorsze jest to, czy to, że przez pierwszą połowę filmu nic się nie działo.
Odpowiedz
anonim173(*.*.68.173) 2017-11-25 21:24:220
Bzdura. Nie jestem jakimś doświadczonym w historii zakonów Space Marines ale na pewno najpotężniejsi są Szarzy rycerze z pod ramienia inkwizycji.
Odpowiedz
anonim90(*.*.225.90) wysłano z m.cda.pl 2017-08-31 02:10:450
Wyszukiwanie odpowiedzi..
