Komentarze zawierające linki, zdjęcia lub spam mogą być automatycznie kasowane.
anonim245(*.*.229.245) 2017-10-25 16:25:59+15
Uroki auta naszpikowanego elektroniką i 10 tysięcy czujników, których główną funkcją jest się psuć co chwilę, żeby więcej kasy w serwisie zostawić.
Odpowiedz
anonim38(*.*.252.38)2017-10-26 16:45:10+2
@anonim: Urok polskiego cebulaka, kupić auto przekraczające możliwości finansowe jego serwisu i wiedzy zaprzyjaźnionego mechanika Wacka cebulaka ze wsi sąsiedniej.
Odpowiedz
anonim218(*.*.128.218)wysłano z m.cda.pl 2017-10-26 23:40:400
@anonim: Buhahaha to sie wydalo kto jest frajerem ktory daje sie dy...ć kazdemu na kazdym kroku
Odpowiedz
anonim67(*.*.9.67) 2017-10-25 22:45:07+6
Ja mam auto z lat 80-tych i takich idiotycznych kontrolek nie mam na pokładzie. Jeśli auto nie pali, co czasem i owszem, zdarza się, to przeczyszczę gaźnik, wymienię jakiś i odpalam. W trasie mam przy sobie kilka podstawowych gratów i nawet poważna awaria, zajmuje najwyżej godzinkę, co nie oznacza, że takie awarie zdarzają się notorycznie. Przebieg to ponad 400 tysięcy kilometrów i tylko raz musiałem skorzystać z lawety, gdy poleciała uszczelka pod głowicą i silnik stracił kompresję. Nie zamienię samochodu na żadne, nowoczesne gowno.
Odpowiedz
Komentarze z FB
Dodaj komentarz
Jeśli auto nie pali, co czasem i owszem, zdarza się, to przeczyszczę gaźnik, wymienię jakiś i odpalam.
W trasie mam przy sobie kilka podstawowych gratów i nawet poważna awaria, zajmuje najwyżej godzinkę, co nie oznacza, że takie awarie zdarzają się notorycznie.
Przebieg to ponad 400 tysięcy kilometrów i tylko raz musiałem skorzystać z lawety, gdy poleciała uszczelka pod głowicą i silnik stracił kompresję.
Nie zamienię samochodu na żadne, nowoczesne gowno. Odpowiedz