@anonim: W zasadzie jak sobie przypomnę jaki był szał i spina przy ostatniej akcji rozdawania tych maskotek, i jak wspomnę baby wołające o moje naklejki, gdy powiedziałem przy kasie, że nie zbieram takich bzdur, a do tego jak wspomnę jedną ode mnie z roboty, która dzwoniła po połowie oddziału i pytała, czy mają wolne naklejki, to... To się nie dziwię. Chociaż nie, to jest nadal niezrozumiałe dla mnie.
Odpowiedz
Komentarze z FB
Dodaj komentarz
Odpowiedz