Chlopak posiada butle z sprezonym dwutlenkiem wegla, owy gaz jest ciezszy od powietrza, upuszcza go z butli do pojemnika wiec utrzymuje sie w plastikowym pojemniku, po przechyleniu pojemnika gaz "wylewa" sie i gasi wszystkie swieczki, odcinajac doplyw tlenu zawartego w powietrzu. *brak tlenu brak ognia) Proste jak jebanie
Odpowiedz
anonim26(*.*.193.26)wysłano z m.cda.pl 2017-07-04 12:12:06+3
@JARPPI: Kurde, uwielbiam takich wszystko-biorących-na-poważnie...
Odpowiedz
anonim26(*.*.78.26)2017-07-04 14:42:44+1
@JARPPI: W CO2 jest tlen przecież (atom węgla i dwa atomy tlenu), więc coś twoja teoria jest bzdurna.
@anonim: dziwny jest tez fakt ze organizmy zywe umieraja tak samo od niedoboru jak i nadmiaru tlenu. Zrob sobie test, stan gdzies przy scianie, niech kolega cie przytrzyma do sciany a ty gleboko i szybko oddychaj, daje ci max 50 takich wdechow i na chwile swiatlo zgasnie
Odpowiedz
anonim254(*.*.36.254)wysłano z m.cda.pl 2017-07-06 22:22:320
Komentarze z FB
Dodaj komentarz
Chlopak posiada butle z sprezonym dwutlenkiem wegla, owy gaz jest ciezszy od powietrza, upuszcza go z butli do pojemnika wiec utrzymuje sie w plastikowym pojemniku, po przechyleniu pojemnika gaz "wylewa" sie i gasi wszystkie swieczki, odcinajac doplyw tlenu zawartego w powietrzu. *brak tlenu brak ognia) Proste jak jebanie Odpowiedz
Musiało zgasnąć z innego powodu. Odpowiedz
Zrob sobie test, stan gdzies przy scianie, niech kolega cie przytrzyma do sciany a ty gleboko i szybko oddychaj, daje ci max 50 takich wdechow i na chwile swiatlo zgasnie Odpowiedz