Mógł chociaż wynająć małą przyczepkę, skoro go stać na lodówkę (chyba). To groszowa sprawa, niż tak przewozić w ten sposób zagrażając ruchu drogowym. Ewentualnie, sklep mógł dowieść, ale by na następny dzień zapewne by przywieźli, ale gość był chyba niecierpliwy lub/i nie ufny.
Odpowiedz
anonim27(*.*.82.27)2016-12-01 22:53:160
@KLR2: Może kupił na jakimś portalu i odebrał, bo było tylko z odbiorem osobistym.
Odpowiedz
@anonim: @anonim131 (*.*.161.131): Napiszę, tu bo nie można edytować. Człowieku, ogarnij się! co ty właściwie napisałeś? Może i zapierdalasz z wózkiem dziecięcym naładowanym pełnym pustych puszek na aluminium po chodniku. Ale na wynajęcie przyczepki, co można podczepić na tył samochodu, chyba tego nie ogarniasz kompletnie. I znowu rodzi się pytanie, "O CO CI CHODZI?". No chyba, że za dużo kwasu wziąłeś.
Odpowiedz
anonim11(*.*.83.11)2016-12-10 16:01:26+2
@KLR2: gosciu niema haka do przyczepki w aucie jak widac dzieciaku. Załatwienie haka to zakup za 200+zł, montaż, wbicie w dowod rejestracyjny (papiery)
Odpowiedz
Komentarze z FB
Dodaj komentarz