to nie były studia tylko "nauka" w prywatnej "wyższej uczelni". Zapewne na marketingu i zarządzaniu. Jedynym warunkiem zaliczenia sesji było opłacenie czesnego. Od większości z was nie wymagano nawet umiejętności czytania i pisania. Dlatego teraz taki absolwent z "wyższym wykształceniem" jest mocno zdziwiony, że złożył RZYCIORYS i nawet nie zaproszono go na rozmowę kwalifikacyjną
Odpowiedz
anonim79(*.*.8.79)2015-03-22 20:07:24+2
@anonim: Są też i takie państwowe "bezpłatne" studia dzienne, które uczą jedynie chamstwa. Studiowanie na zasadzie: zakuć, zdać, zapomnieć (bo ta pseudowiedza jest bezużyteczna). Studenci zamiast zdobywać wartościową wiedzę, uczą się jak lizać d*pę pseudonaukowcom.
Odpowiedz
Komentarze z FB
Dodaj komentarz