Parafianie z Dąbrowy Narodowej 6 stycznia wędrowali w Orszaku Trzech Króli do szopki przy parafialnym kościele. Ten barwny korowód to wspólna radość wiernych z narodzin Dzieciątka Bożego. Orszak wyszedł o 16.00 z tamtejszej remizy OSP.
Strażacy obstalowali pochodnie, panie z zespołu Dąbrowianki przygotowały całą tą miłą uroczystość, stroje królewskie wzorowane na dawnych pocztówkach, stroje aniołków i prawdziwą kolędniczą gwiazdę. W trzech króli wcielili się pan nauczyciel, pan radny i jak nam powiedziano inny porządny mieszkaniec dzielnicy. Trzej Królowie nieśli Dzieciątku symboliczne dary. Byli to królowie Kacper rodem z Europy, Melchior z Azji i Baltazar z Afryki. To jak to jest być królem pytamy szanownych panów.
W wędrówce do szopki orszak zawitał do Wspólnoty Betlejem, gdzie Trzej Królowie odnaleźli pasterzy, z którymi powędrowali dalej do szopki. A tę przygotowano tuż obok kościoła parafialnego. W rolę Maryi wcieliła się jedna z młodszych Dąbrowianek, Józef jak zauważono wprawdzie był bez brody, ale i tak mógł być. Tutaj Trzej Królowie złożyli dary Dzieciątku, po czym wszyscy oddali się radosnemu kolędowaniu.
W wystawnych szopkach dawnej Polski figurom Trzech Króli towarzyszyły figury Persów, Arabów, czarnoskórych, barwnych dworzan, a nawet słoni i wielbłądów. Po Trzech Królach do współczesności pozostały ich doczesne szczątki, które jak mówią źródła pisane odnalazła w IV w. w Jerozolimie św. Helena. Od XII wieku szczątki te spoczywają w bogatym złotym relikwiarzu w kolońskiej katedrze. Święto Trzech Króli zamyka trwający od wigilii Bożego Narodzenia tzw. czas godni.
Materiał pochodzi ze strony https://www.jaw.pl
#jaworzno #jawpl
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.