Bycie wyzwaniem i równowaga zaangażowania w związku, to dwa najmniej intuicyjne i często nierozumiane mechanizmy, które rządzą relacjami damsko-męskimi. Dzisiaj rzucę na nie trochę nowego światła i rozwieję wszystkie najczęściej pojawiające się wątpliwości.
Chcesz otrzymać moją książkę jako pierwszy?
Zapisz się na listę oczekujących: https://www.lovesystem.pl/ksiazka-lista-oczekujacych
0:00 Bycie wyzwaniem, a równowaga zaangażowania
1:16 Czy zawsze, jako pierwszy, powinieneś inicjować kontakt?
2:10 Nie okazuj zainteresowania na brak zainteresowania
3:31 Twój partner nic NIE MUSI
4:38 Ale ja tylko chcę być kochany!
7:30 Chcesz dowiedzieć się więcej?
Znajdź mnie
Strona:
http://jakzdobywac.pl - szeroko o relacjach damsko-męskich
Facebook:
http://www.facebook.com/robertmarchel
Kanał, na którym jesteś, porusza tematykę relacji damsko-męskich - a jeszcze więcej wiedzy w tym temacie znajdziesz w moich kursach, których pełna lista jest dostępna tutaj: https://kursy.jakzdobywac.pl/
___
Bycie wyzwaniem i równowaga zaangażowania, to w zasadzie dwie te same rzeczy, tylko w różnym stadium rozwoju.
O byciu wyzwaniem mówimy na początku relacji, kiedy dopiero poznajesz nową osobę i wtedy to czy jesteś wyzwaniem, mocno decyduje o Twojej atrakcyjności.
Pierwsza wątpliwość jaką często słyszę jest taka: A co jeśli i ja będę wyzwaniem i druga strona będzie wyzwaniem i tak będziemy na siebie czekać i w końcu nic się nie stanie?
Bycie wyzwaniem nie oznacza, że nie możesz się nigdy sam odezwać, nie możesz nigdy zaproponować spotkania, czy nawet pierwszy wyznać miłości - a kiedy sam słyszysz takie propozycje, to musisz być niedostępny. Wręcz przeciwnie - nie tylko możesz, ale wręcz musisz wychodzić z własną inicjatywą, jeśli chcesz rozwijać daną relację. Nie musisz też być niedostępny - grunt, żebyś nie był dostępny zawsze.
Inna wątpliwość, którą często słyszę jest taka: Ale ja wtedy nie jestem sobą. Jak ktoś mnie ignoruję, to nie mogę tak czekać i się zastanawiać.
Przyjrzyjmy się temu bliżej. Jedną z najważniejszych zasad bycia wyzwaniem jest nieokazywanie zainteresowania, kiedy ktoś pokazał Ci brak zainteresowania. Czyli jeśli ktoś cały dzień nie odpisuję Ci na wiadomość, to nie każesz się tłumaczyć dlaczego nie dostałeś odpowiedzi. Trzeba założyć, że to brak zainteresowania i wtedy zastanowić się jakbyś się zachował, gdybyś sam też nie był zainteresowany. Czyli w tym przypadku najprawdopodobniej po prostu byś zapomniał o tym i dalej się nie odzywał - a kiedy ta osoba skontaktuje się z Tobą, to nawet nie drążyłbyś tematu. Wiem, że kiedy nie dostajesz tyle zainteresowania ile chcesz od osoby na której Ci zależy, to może to być bardzo frustrujące. Jednak to, co zrobisz, nie definiuje tego czy jesteś sobą, czy nie jesteś sobą, tylko raczej czy działasz emocjonalnie czy racjonalnie.
Jeszcze inną, częstą obiekcją, jest oburzanie się o to, że kiedy już jesteś w związku i partner pokazuje jakiś brak zainteresowania, to dlaczego niby ma mu to ujść bezkarnie?
To prawdopodobnie wynika z przekonania, że Twój partner ma obowiązek być zainteresowany. Skoro przysięgał, że będzie kochał do końca życia to teraz musi kochać! No nie musi. To tak nie działa. Nie możesz zadecydować o tym czy się zakochasz czy odkochasz, ani nawet czy coś Ci się chce robić, albo nie chce. Zatem jeśli Twojemu partnerowi nie chce się z Tobą spędzać czasu, to nie trzeba go za to karać, bo to będzie bardzo nieatrakcyjne i fatalne w skutkach.
Jeszcze inna wątpliwość, którą słyszę od swoich klientów brzmi tak: Ja mam potrzebę bycia kochanym i nie mam zamiaru z tego rezygnować i bawić się jakąś równowagę. I tutaj rozważmy dwie najczęstsze opcje.
Teraz wyobraźmy sobie taką sytuację. Załóżmy, że Twój partner po prostu jest zdystansowany. Skupia się przede wszystkim na sobie i swoich potrzebach. Nie liczy się za bardzo z Twoim zdaniem. Potrzebuje znacznie mniej czasu razem niż Ty, chce rzadziej się przytulać niż Ty tego chcesz, a nawet rzadziej chodzić z Tobą do łóżka.
I teraz pytanie brzmi jaki jest powód takiej sytuacji?
Jednym powodów może być to, że trafiłeś na osobę, która po prostu taka jest. I nawet kiedy wszystko jest między Wami ok, to Twój partner i tak nie jest wylewny i potrzebuje dużo przestrzeni. Są osoby, które z dzieciństwa wyniosły taki styl przywiązania i w związkach są wycofane - po prostu nie potrzebują tak dużo bliskości. Jeśli tak jest w Twoim przypadku to zastanów się, czy Twój partner jest na tyle wycofany, że nie chcesz z nim więcej być?
W takiej sytuacji nadal nie ma sensu narzekać, że partner nie jest zainteresowany i tak bardzo zaangażowany w Waszą relację jakbyś tego chciał - to nigdy nie jest dobry pomysł. Zamiast wymagać od swojego partnera, w pierwszej kolejności skup się na sobie.
I na ten temat powstała moja najnowsza: Sam możesz ożywić swój związek. Dobra wiadomość - dla wszystkich subskrybentów ta książka przez ograniczony czas będzie dostępna po kosztach druku i wysyłki, czyli za kilkanaście złotych.
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.