Za tydzień, 25 listopada, świętować będziemy Dzień Kolejarza, wyprawiliśmy się więc na dworzec w Szczakowej. Niestety żadnego kolejarza żeśmy nie spotkali, a na dworcu bez zmian. Po peronach hula wiatr, kasy, bar i świetlica na głucho zamknięte. Czasy świetności dworzec ma wyraźnie za sobą, ale są i tacy którzy te dawne czasy pamiętają.
Pan Zbigniew, jak nam powiedział, dokładnie czasy gdy dworzec tętnił życiem pamięta, teraz wszystko idzie w zapomnienie. W czynnym całą dobę barze, jedynym takim w Jaworznie, były śledziki i coś do nich, a zjeżdżało się do owego baru doborowe bractwo z całego Jaworzna. Rzeczywiście po dworcu pozostała jedynie tablica z 2007 r. na okoliczność 160-lecia kolei żelaznych i tablica prezentująca ambitne zamierzenie - Centrum Przesiadkowe Szczakowa.
Można się wprawdzie z dworca wyprawić koleją i do Krakowa, i do Szczecina, do Pragi i Przemyśla, zimą będzie jak znalazł podróż do stacji Tychy lodowisko. Ale mimo wszystko to nigdy nie będzie już taki sam dworzec. Jaki będzie sądzimy, że tego nadal nie wie nikt.
Materiał pochodzi ze strony https://www.jaw.pl
#jaworzno #jawpl
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.