- kolejny rok, kolejny miesiąc i kolejny dzień bez Ciebie.
- i kolejny Zmarłych Dzień..
ale tylko w kalendarzu.
Dla mnie tym dniem stał się ten gdy nasza wspólna droga choć niekiedy wyboista , czasem wąska i z zakrętami ale i też z wieloma pięknymi odcinkami dobiegła końca
To ten sam dzień gdy w dalszą wędrówkę musiałaś pójść już sama.
To także ten sam dzień gdy mimo łez , smutku, pustki i ogromnego żalu zatrzymać Cię przy sobie nie mogłem..
.. ale i też nie chciałem.
Chciałem natomiast czegoś zupełnie innego.
Chciałem tylko tego, byś w końcu pomyślała nie tylko o mnie co czyniłaś całe moje życie a pomyślała w końcu tylko o sobie i nowej drodze , którą zdecydowałaś się teraz podążać. Jedynej drodze, która mogła uwolnić Cię w końcu od bólu, cierpienia i zakończyć tę nierówną , niesprawiedliwą a mimo to tak bardzo heroiczną walkę o życie walkę, której nie mogłaś wygrać.
To właśnie ten dzień gdy poprosiłem Cie o to byś wybrała drogę, która da Ci ukojenie oraz kończąc tę walkę z bólem, który na koniec odebrał Ci nawet świadomość.
A gdy 4 godziny później o 03:20 w nocy zadzwonił telefon ze szpitala dla mnie oznaczało tylko to. że wybrałaś dla siebie drogę. Drogę która wierzę w to dała Ci należyty spokój
Drogę przed którą i ja pewnego dnia samotnie stanę by zaraz pójść nią dalej wierząc , że na jej końcu znów być przy Tobie.
A póki żyje dzień zmarłych zawsze będzie dla mnie tym dniem gdy wybrałaś dla siebie drogę. To ten wlasnie dzień i każdy kolejny będzie dniem tak samo dobrym by odwiedzić Cie bez względu na to jaka jest akurat kartka z kalendarza
Kocham Cię Mamo
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.