!!!!! NIE CZESZĘ MOKRYCH WŁOSÓW, A WCZESUJĘ ODŻYWKĘ - TO ZNACZĄCA RÓŻNICA !!!!!! Dzięki tej metodzie, nawet jeżeli KONIECZNIE musicie lub chcecie czesać mokre włosy, to zrobicie to unikając uszkodzeń włosów.
Od razu zaznaczam, że to mój sposób - lubię mocniej oczyszczać włosy, dlatego zawsze ściągam pianę w dół włosów. Przy włosach bardzo wrażliwych i delikatnych, ten krok można pominąć i jedynie opłukać je wodą, lub wręcz PRZED myciem szamponem na długość nałożyć maskę zabezpieczającą. Na pewno nagram oddzielny film dla takich włosów, tutaj możecie zobaczyć, jak JA myję włosy - sposób, który mi najbardziej odpowiada. Dzięki takiemu myciu, włosy są idealnie czyste przy głowie, nie przesuszają się za to na końcach. Nie ma ŻADNEGO problemu z ich rozczesaniem, co u mnie jest absolutnym PRIORYTETEM.
Użyte produkty: Szampon Nectar of Nature (marka własna Carrefour, cena ok. 5zł) Maska KAllos Cherry (cena ok. 10zł)
Po umyciu (nie pokazane na filmie): testuję aktualnie przeróżne spraye termiczne. Robię to tak, że najpierw używam ich tylko do suszenia włosów, bez żadnej stylizacji. Chcę zobaczyć dokładnie, jak zachowują się na włosach. Tutaj użyłam sprayu Toni&Guy prep (ok. 40zł). Niedoschnięte włosy okrutnie się strąkowały, ale dzisiaj, na drugi dzień, są świetne - inne, niż po serum silikonowym. Testy trwają, rezultaty wkrótce! :)
Wyszukiwanie odpowiedzi..
