Następne wideo
anuluj
Odblokuj dostęp do 17845 filmów i seriali premium od oficjalnych dystrybutorów!
Oglądaj legalnie i w najlepszej jakości.
Włącz dostęp
avatar
Dodał: Tomcio

Robert Zemeckis, twórca Forresta Gumpa i Cast Away: poza światem, zabiera nas w świat magii, przedstawiając historię Philippea Petita, francuskiego artysty-linoskoczka, który w 1974 r. w spektakularny sposób, bez jakichkolwiek zabezpieczeń, przeszedł po stalowej linie rozpostartej między nowojorskimi wieżami World Trade Center. Podniebny spacer trwał 45 minut. Drobna sylwetka ubranego na czarno mężczyzny stała się symbolem, a wyczyn przyniósł mu międzynarodowy rozgłos i zapewnił miejsce w historii (nikomu nie udało się tego powtórzyć). Współcześni ocenili dokonanie Petita jako romantyczny gest skierowany przeciw wyrachowanemu światu korporacji zajmujących biura World Trade Center.

pokaż cały opis
5.0 / 5 Oceny: 4
Włącz dostęp do 17845 znakomitych filmów i seriali
w mniej niż 2 minuty! Nowe, wygodne metody aktywacji.
Komentarze do: The Walk. Sięgając chmur / The Walk (Biograficzny, Dramat, 2015) [Lektor PL]
Najlepsze komentarze
Robert-tylinski 2023-01-06 12:40:31 +3
Zajebisty film Odpowiedz
Robert-tylinski 2023-01-06 12:40:31 +3
Zajebisty film Odpowiedz
Robert-tylinski 2023-01-06 12:40:30 +3
Zajebisty film Odpowiedz
M_-_M 2022-07-24 11:24:16 +3
Bardzo emocjonujący i piękny film. Polecam ! Odpowiedz
avatar
anonim3 (*.*.98.3) 2025-01-02 01:37:02 +1
Osiągnął piękno Odpowiedz
avatar
anonim () 2024-03-02 23:02:16 +1
PIĘKNE!!!... Odpowiedz
Pavel26 2023-12-12 13:43:35 +1
BDB Odpowiedz
avatar
anonim231 (*.*.34.231) 2023-02-10 16:50:32 +1
Super! Odpowiedz
avatar
anonim126 (*.*.56.126) 2022-06-20 14:42:24 +1
gdzie napisy
Odpowiedz
avatar
anonim13 (*.*.224.13) 2025-01-02 04:19:33 0
EEECH !!!
Bowiem, kolejny fajny chłopaszek wyłapany przez Hollywood i przerobiony na filmową gwiazdę, lezie na zmarnowanie przez takie właśnie denne role, dennych filmów, pisane przez denne scenariusze.
Gdyż co ma być dobrego w tym filmie? Koleś z zaburzeniami emocjonalnymi, któremu wydaje się, że może coś zmienić, spróbować coś udowodnić, gdy przelezie na sznurku pomiędzy dwoma manhattanami? Tyle, że po co, na kiego komu taki durny wyczyn bez korzyści, a z ryzykiem, i przede wszystkim kogo to obchodzi, jak oczywiście nikogo, kto jest normalnym człowiekiem więc nie będzie skory by miał podzielać ekscesy szajbustwa jakiegoś tam lojtko złamasa, który nie potrafi się odnaleźć w świecie i pragnie tyle udowodnić, ile co najwyżej jedynie potwierdzić swoim zachowaniem i poczynaniami, że nie umie radzić sobie ze swoimi problemami.
No dobra, przelazł po sznurku i co miał z tego, nawet żadnej zupy z tego nie ugotował. A my widzowie mamy podziwiać przez dwie godziny, że co i że co niby osiągnął przez ten szalony i bezsensowny wyczyn, jak co najwyżej tylko to, że poświrowanych szajbusów rzeczywiście nie brakuje na świecie. Bohater tego nędznego filmu osiągnąłby znacznie więcej, gdyby się po prostu ogarnął, wziął za siebie i za robotę. zamiast latać po dachach, jak debil i próbować chodzić po linie. I co sobie tym zyskał, dureń? Raptem tłum grupki piętnastu fanów na chwilę, którzy oczekiwali innego finału, a tym samym się zawiedli i szybko rozeszli do domów, bo facet jednak nie spadł i nie rozpaćkał się na betonie. A szkoda, bo jakby się rozpaćkał, to zyskałby sobie całe miliardy fanów. A tak, żadnej zasługi, i gościu też polazł do domku, by nadal być szajbusem i życiowym złamasem z problemami, z którymi jak sobie nie radził, tak i nie radzi.
A więc ta cała historia jest tak samo fiżnięta i denna, co ten podobnie przyrypany gniot filmowy.
Nic dziwnego, że Gordon po tej wtopie i przy fali krytycyzmu, nie mógł znaleźć sobie zatrudnienia następnie w żadnej produkcji przez okres blisko dwóch lat, bo i kto po odstawieniu takiego bubla, weźmie aktora do jakiejś lepszej roli, gdy ten uprzednio zgodził się na udział w takim blamażu? Oczywiście, nikt normalny. Wystarczy raz dać plamę, a już masz pozamiatane, bo w takim układzie, to i nikt nie zatrudni cię nawet do szczotki.
Swoją drogą w ten właśnie sposób niszczy się dobrych aktorów, ile oni sami też się do tego przyczyniają, bo się zgadzają na takie nędzne role za kasę, ale tym samym ich pozycja, renoma, prestiż, sława, uznanie i dobre imię, ulegają degradacji. I słusznie. Odpowiedz
avatar
anonim13 (*.*.224.13) 2025-01-02 04:18:32 0
EEECH !!!
Bowiem, kolejny fajny chłopaszek wyłapany przez Hollywood i przerobiony na filmową gwiazdę, lezie na zmarnowanie przez takie właśnie denne role, dennych filmów, pisane przez denne scenariusze.
Gdyż co ma być dobrego w tym filmie? Koleś z zaburzeniami emocjonalnymi, któremu wydaje się, że może coś zmienić, spróbować coś udowodnić, gdy przelezie na sznurku pomiędzy dwoma manhattanami? Tyle, że po co, na kiego komu taki durny wyczyn bez korzyści, a z ryzykiem, i przede wszystkim kogo to obchodzi, jak oczywiście nikogo, kto jest normalnym człowiekiem więc nie będzie skory by miał podzielać ekscesy szajbustwa jakiegoś tam lojtko złamasa, który nie potrafi się odnaleźć w świecie i pragnie tyle udowodnić, ile co najwyżej jedynie potwierdzić swoim zachowaniem i poczynaniami, że nie umie radzić sobie ze swoimi problemami.
No dobra, przelazł po sznurku i co miał z tego, nawet żadnej zupy z tego nie ugotował. A my widzowie mamy podziwiać przez dwie godziny, że co i że co niby osiągnął przez ten szalony i bezsensowny wyczyn, jak co najwyżej tylko to, że poświrowanych szajbusów rzeczywiście nie brakuje na świecie. Bohater tego nędznego filmu osiągnąłby znacznie więcej, gdyby się po prostu ogarnął, wziął za siebie i za robotę. zamiast latać po dachach, jak debil i próbować chodzić po linie. I co sobie tym zyskał, dureń? Raptem tłum grupki piętnastu fanów na chwilę, którzy oczekiwali innego finału, a tym samym się zawiedli i szybko rozeszli do domów, bo facet jednak nie spadł i nie rozpaćkał się na betonie. A szkoda, bo jakby się rozpaćkał, to zyskałby sobie całe miliardy fanów. A tak, żadnej zasługi, i gościu też polazł do domku, by nadal być szajbusem i życiowym złamasem z problemami, z którymi jak sobie nie radził, tak i nie radzi.
A więc ta cała historia jest tak samo fiżnięta i denna, co ten podobnie przyrypany gniot filmowy.
Nic dziwnego, że Gordon po tej wtopie i przy fali krytycyzmu, nie mógł znaleźć sobie zatrudnienia następnie w żadnej produkcji przez okres blisko dwóch lat, bo i kto po odstawieniu takiego bubla, weźmie aktora do jakiejś lepszej roli, gdy ten uprzednio zgodził się na udział w takim blamażu? Oczywiście, nikt normalny. Wystarczy raz dać plamę, a już masz pozamiatane, bo w takim układzie, to i nikt nie zatrudni cię nawet do szczotki.
Swoją drogą w ten właśnie sposób niszczy się dobrych aktorów, ile oni sami też się do tego przyczyniają, bo się zgadzają na takie nędzne role za kasę, ale tym samym ich pozycja, renoma, prestiż, sława, uznanie i dobre imię, ulegają degradacji. I słusznie.
Odpowiedz
Autoodtwarzanie następnego wideo
on
off

Ostatnio komentowane:

Logowanie