Cztery dni z życia karpiarza, to mój pierwszy film zrealizowany według wcześniej wymyślonego scenariusza. Film realizowany telefonem komurkowym, jeszcze bez doświadczenia i widać w nim przez to mnóstwo błędów. Fakt faktem miałem dużo szczęścia, że udało się zrealizować film tak jak zaplanowałem, Samo branie karpia w momencie kiedy kamera skierowana była na kołowrotek, to wręcz fart, niemniej cenny i cieszę się, że właśnie tak, to wyszło.
Kategoria: Różności
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.