Rozumiem złosc Marceli ale nawet w tej scenie widac jej wredny charkter. Betty przysz uzgodnic warunki współpracy a stoi jak małe dziecko przed Marcelą, jak uczennica tłumacząca się nauczycielowi. Swoją wyzszość Mrcela pokazuje na każdym kroku choć Betty nie zasługuje na to.
Odpowiedz