sport.pl: - Nie ukrywam, że to, że graliśmy o 11. rano pomogło nam w tym, że mogliśmy trochę dłużej poświętować. Zazwyczaj kończyliśmy późno, a rano mieliśmy wylot - wyznał po powrocie do Polski Piotr Nowakowski. Więcej wideo: http://sport.pl
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.