sport.pl: - Jestem w szoku, że mój kolega z boiska nie żyje. Tyle razem planowaliśmy, miał pisać raport po Euro 2012. A poszedł spać i się nie obudził. Wspólnie zagraliśmy kilkadziesiąt meczów, zdobywaliśmy medale mundialu. Nie lubił przegrywać - wspomina prezes PZPN i kolega Smolarka z boiska, Grzegorz Lato. I opowiada, że prywatnie był skromnym, cichym człowiekiem, ale z dużym poczuciem humory. - Robił psikusy i działaczom i kolegom. Ale tych ostatnich umiał też zmotywować do walki. Nie miał postury, ale był takim Messim w polskim wydaniu. Więcej wideo; http://sport.pl
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.