sport.pl: - Swoim pierwszym skokiem w konkursie Turnieju Czterech Skoczni w Innsbrucku Kamil Stoch uciszył austriacką publiczność. Ale drugim wywołał ogromny entuzjazm ponad 20 tysięcy kibiców pod skocznią Bergisel. Psując skok pozwolił zająć dwa pierwsze miejsca Austriakom - Koflerowi i Schlierenzauerowi, mimo, że wyprzedzał tego pierwszego aż o 11 punktów. Kamil miał niepowtarzalną, przed jaka jeszcze nigdy nie stał. Okazało się jednak, że wciąż nie wytrzymuje presji. Nie wiadomo, kiedy znów taką dostanie - komentuje z Innsbrucka korespondent Sport.pl, Robert Błoński. Więcej wideo: http://sport.pl
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.