Jak następca Tu-144 miał w tajemnicy wykiwać Concorda

Trwa zimna wojna, Związek radziecki świętuje kolejne propagandowe zwycięstwo, pierwszym pasażerskim samolotem naddźwiękowym zostaje Tupolew Tu 144 szokując zachodni świat, jednak jak się później okazało, Tu-144 mocno odbiegał jakością wykonania od swojego europejskiego rywala.

Kilka miesięcy po oblataniu Concorda, Stany Zjednoczone wygrywają najbardziej prestiżowy wyścig, wyścig na księżyc. 3 czerwca 1973 roku podczas paryskiego Air Show jeden z Tupolewów Tu 144 podczas jednego z manewrów rozpadł się i natychmiastowo zapomniano o tym, że Rosjanie oblatali ten samolot przed concordem z konsorcjum brytyjsko - francuskiego.

Naddźwiękowe Tupelewy trafiły do Aerofłotu, samolot był jaki był, więcej o nim możecie dowiedzieć się z jednego ze starszych odcinków, streszczając, 226 awarii na 102 loty, ta jedna statystyka wystarczy nam aby ocenić, jaką konstrukcją był Tu-144

Zza żelazną kurtyną zaczęli szukać kolejnego wyzwania, które pokaże moc sowietów na arenie międzynarodowej, z ogromną radością przyjęli fakt, że Concorde również był samolotem niechcianym i wszystkie linie poza rodzimymi Air France oraz British Airways anulowały swoje zamówienia. Pojedynek Tu-144 z Concordem można opisać następująco, wygrali bitwę, przegrali wojnę.