Data na nagraniu jest błędna, akcja miała miejsce kilka minut po północy, 29 czerwca w Rawie Mazowieckiej. Podjechałem zatankować i na stacji obok zauważyłem gościa z czteropakiem z mocno podejrzanym sposobem poruszania się, który właśnie pakował się do swojego bolidu z zamiarem oddalenia się. Pierwszy raz w życiu taka sytuacja więc odruchowo wybrałem numer alarmowy żeby pacjenta wzięli na rurę - 0.0 i poleci dalej. Zdecydowałem się pojechać za nim, 2 km dalej zjechał na pobocze - wtedy wyskoczyłem i próbowałem wyrwać mu kluczyki ale gnój zablokował drzwi i zaczął uciekać. Resztę widać na filmiku - finalnie patrol, który przyjechał zajął się tym lumpem profesjonalnie - 2.7 złotego wydmuchał i okazało się, że już dawno stracił prawko za jazdę w takim stanie. PS. Niektórzy pisali, że powinienem spróbować wyrwać mu kluczyki już na stacji ale już wtedy mógłby zablokować drzwi, w takich sytuacjach człowiek ma mało czasu na decyzję - gość z łatwością mógłby mi uciec na trasę ekspresową S8 tuż obok stacji.
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.