sport.pl: - Jak co sezon następuje okrutny moment, kiedy zaczyna się ruch transferowy wśród siatkarzy. Pojawiają się spekulacje, domniemania, mniej lub bardziej natarczywe. Działają menedżerowie, a może nawet sami zawodnicy we współpracy z zaprzyjaźnionymi dziennikarzami - mówi Wojciech Drzyzga i wskazuje na przykład Michała Bąkiewicza. - Niektórzy siatkarze są upychani po klubach, żeby tylko zgadzała się prowizja menedżera - dodaje Jerzy Mielewski. Więcej wideo: http://sport.pl
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.