sport.pl: - Odkąd jestem prezesem, żaden z działaczy nie wtrącał się w pracę selekcjonera, nikt nim nie manipulował. W każdej federacji, nie tylko w Polsce, jest co najwyżej próba ustawiania zawodników, wprowadzania ich do kadry. Wtedy można powiedzieć, że trener jest pod jakimś wpływem, ale nie ma tak, że do niego dzwonimy i mówimy: masz robić tak, czy tak. Czy Łukasz Żygadło będzie miał szansę powrotu? Jeśli trener będzie chciał, ok. Ale mogą tego nie chcieć pozostali zawodnicy - mówi Mirosław Przedpełski. Więcej wideo: http://sport.pl
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.