Subskrybuj i oglądaj dalej: http://www.youtube.com/subscription_center?add_user=SportplWideo
Tour de France. Rafał Majka zwyciężył 11. etap wyścigu. - Jestem bardzo szczęśliwy, moja drużyna też, to motywuje nas do następnego dnia walki. Od rana już wiedziałem, że to jest dzień, kiedy można się zerwać. Dyrektor podjechał do mnie i poprosiłem go, aby pokazał mi książkę wyścigu, żebym wiedział, gdzie mogę zaatakować. Niektórzy się śmiali, że 50 km do mety, a on idzie na solo. Gdybym nie zaatakował na Tourmalet, to bym nie wygrał tego etapu. Wykonałem jeden atak, który był dobry, w tej ucieczce byłem najmocniejszy. Było 45 sekund i pytałem się przez radio. Mówili mi 'jedź'. Mówiłem, że będę mocny i jestem mocny - komentuje Rafał Majka
Kategoria: Różności
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.