- W drugiej serii ciążyła na Kamilu absolutnie nieludzka presja. Dokonał czegoś fenomenalnego w skali sportu, skoków narciarskich, w skali historycznej polskiego sportu. Nie było żadnego przypadku. Kamil skakał jak nakręcony. Warunki były lepsze czy gorsze a Kamil przeskakiwał skocznie. Skoczek wie, że taką formą trafić na igrzyska to już los na loterii. Trafić warunki, które pozwoliłyby wygrać, to już coś fenomenalnego. To wszystko Kamilowi się zgrało. Ułożyło się jak w pięknym śnie - mówi Dariusz Wołowski, Sport.pl. Kamil Stoch dobył drugie złoto olimpijskie, a czwarte dla reprezentacji Polski. Prowadził już po pierwszej serii, a w drugiej potwierdził swoją dominację, wygrywając na dużej skoczni.
Wyszukiwanie odpowiedzi..
