Subskrybuj i oglądaj dalej: http://www.youtube.com/subscription_center?add_user=SportplWideo
- Po tylu latach mogę to zdradzić. Przed samym startem na igrzyskach w Salt Lake City przyszedł do nas serwisant jednej ze szwajcarskich firm z nieoznakowaną tubką smaru. Powiedział, że chce pomóc Małyszowi. Serwisanci zdecydowali, że użyją tego smaru. Używał go rzekomo dzień wcześniej Szwajcar, który wygrał bieg na 15 kilometrów. Zaryzykowaliśmy, przecież to mógł być klej. Prędkość Adama poprawiła się - mówi Apoloniusz Tajner, prezes PZN.
Kategoria: Różności
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.