Jak ocenić występ Roberta Kubicy w Rajdzie Wysp Kanaryjskich, czy rzeczywiście nie radzi sobie z własną szybkością? Pierwszego dnia Polak wraz z pilotem Maciejem Baranem wygrał wszystkie osiem odcinków specjalnych i miał ponad minutową przewagę nad następnym rywalem, ale drugiego uderzył w barierę i urwał lewe tylne koło. - W piątek Robert sprawił olbrzymią niespodziankę nie tylko kibicom, ale i sobie jadąc tak świetnie w rajdzie, którego nie zna, samochodem, którego nieznana ze swoim skromnym doświadczeniem rajdowym. Ale cały czas podkreślał, że traktuje start jak wyłącznie naukę. I w sobotę pobrał świetną lekcję. Nie tylko miał pecha i nadsterowny samochód. Jest kierowcą Formuły 1, gdzie o zwycięstwie decydują setne części sekundy, gdzie walczy się o każde pół metra, a jeśli się nie uda, można zjechać na wyasfaltowane pobocze. W rajdach takie szukanie limitów kończy się jak w Grand Prix Monaco, czyli na barierze - komentuje dziennikarz Przeglądu Sportowego, Cezary Gutowski
Kategoria: Różności
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.