Robert Kubica zaprezentował ostatnio w Warszawie kalendarz startów w rajdach samochodowych w barwach Citroen Racing, ale wciąż wiele mówi na temat ewentualnego powrotu do Formuły 1. - Jego fanów poruszyło stwierdzenie, że w każdej chwili mógłby poprowadzić bolid F1 na torze w Barcelonie, ale już w Monte Carlo byłoby to niemożliwe, bo tam zbyt wiele trzeba kręcić kierownicą, a na to nie pozwala mu jeszcze stan ręki po wypadku. Poza kulisami powiedział też, że wystarczyłoby poszerzyć kokpit bolidu o 10 cm, a już miałby większą szansę na powrót. To działa na wyobraźnię, bo jeszcze w 1997 roku bolidy były 20 cm szersze. To pokazuje, że jedna zmiana w regulaminie pozwoliłaby mu wrócić do F1. Ale oczywiście Robert mówi przytomnie, że to on musi się dopasować do kokpitu i czuć w nim swobodnie, a nie odwrotnie - mówi w Magazynie F1 dziennikarz Przeglądu Sportowego, Cezary Gutowski.
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.