Bacówka na Gródku była jednym z ulubionych miejsc letnich wypadów jaworznian. Czasy świetności ma niestety za sobą, teraz opuszczona straszy. Minął rok od kiedy z Bacówki wprowadziła się Wspólnota Betlejem, która miała idealny pomysł na to miejsce.
Było tam za sprawą Bacówki mini zoo, a w nim późną wiosną i latem pomieszkiwały wspólnotowe zwierzaki - owce, wielbłądy, osiołki, kuce. Wspólnota organizowała w Bacówce koncerty, było plenerowe kino, ks. Tosza odprawiał msze święte. Dorośli i dzieci lgnęli więc z ciekawością do Bacówki, było też czym się pochwalić przed gośćmi a i gdzie przysiąść wędrując po Gródku.
Teraz drewniany domek zamknięty na cztery spusty, w zagrodzie króluje niekoszona wielka trawa, więc smutno i beznadziejnie. Jeśli nikt o to miejsce w najbliższym czasie nie zadba zrobi się z niego ruina i to na dokładkę nie malownicza.
Materiał pochodzi ze strony https://www.jaw.pl
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.