Oczywiście jest tu kawał standardowej komunistycznej propagandy typowej dla PRL. "Bandy" leśne sabotujące odbudowę kraju pod światłym przywództwem ludowej władzy, spiskujący księża, szlachetni i oddani ubecy itd. Wiadomo, Tadeusz Breza, autor książki na podstawie której powstał film, był oddany ciałem i duszą czerwonej hołocie. Ale mimo wszystko warto obejrzeć. Aktorzy mówią normalnie po polsku, dykcja nienaganna (no cóż - jeszcze przedwojenna szkoła), no i zdjęcia z epoki pokazują jak kraj był zniszczony przez Niemców, i potem Sowietów.
Odpowiedz