Tamara Arciuch zaskoczyła wszystkich swoją dziwną, przekombinowaną kreacją. Aktorka ubrana była w długą suknię z czarnej żorżety, ozdobionej biało-czarnymi piórami rajskich ptaków egretów. Stylizację wybrała specjalnie dla niej Dorota Williams. Suknia projektu Tomasza Ossolińskiego nie była jednak strzałem w dziesiątkę. Może faktycznie prezentowałaby się zjawiskowo na wybiegu czy sklepowej wystawie, nie zdała jednak egzaminu na imprezie. Pióra były, delikatnie mówiąc, dość niepraktyczne. Arciuch miała problem z poruszaniem się w taki sposób, by nikogo nimi nie dotykać. Nie udało jej się to, gdy wręczała na scenie nagrodę. Piórka połaskotały po twarzy towarzyszącego jej Andrzeja Seweryna, który nie wyglądał na ucieszonego czy rozbawionego tym faktem.
Wyszukiwanie odpowiedzi..
