SUBSKRYBUJ, aby być na bieżąco: http://www.youtube.com/subscription_center?add_user=gazetapl
- Odbieramy wystąpienie prezydenta Putina jako dowód na to, że działania opinii międzynarodowej i instytucji takich jak UE są skuteczne. Widać wyraźnie, że przywódcy Rosji zreflektowali się i że sami dostrzegają potrzebę innego, politycznego rozwiązania konfliktu - powiedział Donald Tusk. - Dzisiaj Ukraina jest w zapaści, ale najważniejsze to uchronić ją przed rozpadem, przed inwazją, przed agresją - dodał.
Podkreślił, że ten plan jest "ambitny, bardzo trudny i będzie wymagał dużo czasu oraz pieniędzy różnych instytucji finansowych". - Jesteśmy jednak zdeterminowani, by - unikając konfliktu, unikając ryzyka - ten plan wspólnie z innymi państwami przeprowadzić - podkreślił szef rządu.
Zdaniem Tuska reakcja międzynarodowa na działania prezydenta Rosji Władimira Putina zaczyna przynosić efekty. Szef rządu podkreślił, że jeśli uda się doprowadzić do stabilizacji ekonomicznej i finansowej na Ukrainie oraz przeprowadzić tam wybory prezydenckie, "to będziemy w miejscu, o którym miesiąc temu mogliśmy tylko pomarzyć - nie tylko Ukraińcy, ale i cała wspólnota międzynarodowa". Szef rządu zaznaczył, że zdaje sobie sprawę, że "tu nic łatwo nie przyjdzie". Ocenił jednocześnie, że "najczarniejszy wariant chyba udało się zatrzymać".
"Deeskalacja - to słowo ma swój ładunek"
Premier powiedział także, że "bardzo ważne jest - i trzeba to nadal podkreślać bardzo stanowczo - że w interesie całej wspólnoty międzynarodowej leży deeskalacja sytuacji". Jak mówił, "deeskalacja" to ostatnio bardzo często używane słowo, i - jak stwierdził - niezależnie od tego, że czasem niektórych bawi, ma ono swój ładunek. - Rozładowanie atmosfery, rozładowanie napięcia musi polegać na odstąpieniu przez Rosję od agresywnych planów wobec Krymu i Ukrainy - powiedział Tusk.
Zapytany, jak z dzisiejszej perspektywy ocenia swój optymizm sprzed lat co do poprawy relacji polsko-rosyjskich i relacji z prezydentem Władimirem Putinem, Tusk odpowiedział, że "budowa dobrych relacji ze wszystkimi sąsiadami, w tym z Rosją, przynosiła przez lata dobre efekty". Wymienił tu np. ruch bezwizowy z okręgiem królewieckim, który - jak mówił - przynosi wymierne efekty np. mieszkańcom, przedsiębiorcom czy handlowcom w województwach warmińsko-mazurskim czy pomorskim.
"Jeszcze kilka dni temu niektórzy nasi partnerzy byli bardzo niechętni"
- Będziemy dalej działać dokładnie w ten sposób: Polska będzie współorganizowała, inicjowała działania wspólnoty międzynarodowej, w tym UE i NATO, które ograniczą, wyeliminują zagrożenie agresją lub inwazją na Ukrainę - zapowiedział Tusk. Zaznaczył, że na wniosek Polski odbyło się spotkanie Rady Północnoatlantyckiej zwołane w trybie art. 4 traktatu waszyngtońskiego. - To ważne, ponieważ jeszcze kilka dni temu niektórzy nasi partnerzy byli bardzo powściągliwi i niechętni, aby zwoływać w tym trybie Radę Północnoatlantycką - mówił Tusk.
Jak podkreślił, podczas spotkania Rady Północnoatlantyckiej jednomyślnie potwierdzono, że wniosek Polski był jak najbardziej uzasadniony. - A także pewne działania, które w związku z tym będą podjęte - te decyzje zapadają w trybie niejawnym, więc nie będę mówił o szczegółach - ale pewne działania wskazują, że polskie propozycje i polskie sugestie, w jaki sposób NATO-wskie instytucje powinny się zachować, zostały zaakceptowane i przyjęte - zaznaczył Tusk.
Kategoria: Różności
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.