Potrzebujesz szybszego ładowania wideo?
Załóż konto CDA Premium i nie trać czasu na wczytywanie.
Aktywuj teraz! Aktywuj konto premium Dlaczego widzę ten komunikat?

CDA nie limituje przepustowości oraz transferu danych.
W godzinach wieczornych może zdarzyć się jednak, iż ilość użytkowników przekracza możliwości naszych serwerów wideo. Wówczas odbiór może być zakłócony, a plik wideo może ładować się dłużej niż zwykle.

W opcji CDA Premium gwarantujemy, iż przepustowości i transferu nie braknie dla żadnego użytkownika. Zarejestruj swoje konto premium już teraz!

Następne wideo
anuluj
Odblokuj dostęp do 17340 filmów i seriali premium od oficjalnych dystrybutorów!
Oglądaj legalnie i w najlepszej jakości.
Włącz dostęp
avatar
Dodał: Gazeta.pl
Konto zweryfikowane
Opublikowano: 2014-01-14

SUBSKRYBUJ, aby być na bieżąco: http://www.youtube.com/subscription_center?add_user=gazetapl

Fotoreporter "Wyborczej" oraz dziennikarz Tvnwarszawa.pl zostali zaatakowani przez ochroniarzy na Okęciu. Strażnikom budynku nie spodobało się, że chcieli zrobić zdjęcia z akcji straży pożarnej.
To był temat, jakich Dariusz Borowicz codziennie fotografuje po kilka, przede wszystkim dla "Relacji na żywo" w naszym internetowym serwisie warszawa.gazeta.pl.

Ok. godz. 13.30 straż pożarna dostała wezwanie na al. Krakowską 106. Na tyłach marketu budowlanego Obi znajduje się budynek, w którym swoje siedziby ma kilka agencji celnych. Przed wejściem do budynku rozlała się substancja zawierająca kwas fosforowy. Dlatego na miejsce ściągnięto kilka zastępów strażaków, w tym specjalistów od ratownictwa chemicznego.

Dariusz Borowicz chciał zrobić zdjęcia dokumentujące działania strażaków. Zobaczył, że z miejsca akcji próbuje odjechać reporter serwisu Tvnwarszawa.pl. Ochroniarz budynku blokował mu jednak drogę. - Chciałem pomóc koledze. Stanąłem obok ochroniarza, tak by ten nie mógł się przesunąć, a kolega z telewizji mógł odjechać - opowiada Borowicz. - Mówił, że tu nie można robić zdjęć.

Ochroniarz się zdenerwował. Odepchnął fotografa. Po chwili przyszedł drugi. W niewybrednych słowach kazał się wynosić. - Na uwagę, że przebieg zdarzenia się nagrywa, odpowiedział, że zaraz zdejmie mi tą kamerę - dodaje Dariusz Borowicz.

W końcu drugi z ochroniarzy zamachnął się na Borowicza i uderzył go w twarz. Na szczęście niegroźnie - zdrapał mu tylko kawałek skóry. Dziennikarz Tvnwarszawa.pl nie ucierpiał, ale jeden ze strażników kopnął w bok samochodu i zrobił w nim solidne wgniecenie. Drugi wykręcił Borowiczowi rękę i odprowadził do budynku, oznajmiając, że wzywa policję. - Odpowiedziałem: "Bardzo proszę. Czekam".

"Takie zdarzenia ścigane są z oskarżenia prywatnego"

Mundurowi przyjechali po 20 minutach. Porozmawiali ze wszystkimi uczestnikami zdarzenia, obejrzeli też materiał zarejestrowany na kamerze.

pokaż cały opis
W katalogu: Wiadomości i polityka
0 / 5 Oceny: 0
Włącz dostęp do 17340 znakomitych filmów i seriali
w mniej niż 2 minuty! Nowe, wygodne metody aktywacji.
Komentarze do: Dziennikarz Gazety Wyborczej zaatakowany przez ochroniarzy
Najlepsze komentarze
avatar
anonim199 (*.*.168.199) 2016-09-01 22:52:50 0
Ścierwa, pismaki, szukają afery. Są gotowi własny ryj nadstawić żeby tylko afera była. Odpowiedz
avatar
anonim36 (*.*.44.36) 2017-11-28 01:49:43 0
@anonim199: I mają rację, gdyby nie oni to takie psy jak ty albo te na filmiku robiłyby co chciały. Cieć zawsze będzie tylko cieciem, nikogo mu dotknąć nie wolno. Odpowiedz
avatar
anonim41 (*.*.203.41) 2018-07-22 18:26:46 0
@anonim204: Sam się doucz . Nie mieszaj tu Niemców. Kim był/jest komunistyczny zbrodniarz Schachter, każdy Polak powinien wiedzieć ! Jego brat, Adam Schater vel Michnik jest współwłaścicielem "GW". Odpowiedz
Autoodtwarzanie następnego wideo
on
off

Logowanie