Jak to możliwe, że wódz przedwojennych polskich faszystów został po wojnie przyjacielem polskich komunistów? I choć ci nigdy nie dopuścili go do władzy, to pozwolili mu stać się krezusem i największym może prywatnym przedsiębiorcą w PRL-u. Ale dzięki swoim znajomościom w kierownictwie Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, Bolesław Piasecki, przewodniczący PAX-u, w najczarniejszym stalinowskim okresie wielu zdołał wyciągnąć z więzienia. W ten sposób ocalił m.in. Pawła Jasienicę.
Autorem tekstu jest Piotr Osęka, adiunkt w Instytucie Studiów Politycznych PAN oraz wykładowca Collegium Civitas
Kategoria: Różności
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.